wtorek, 2 stycznia 2018

debiut

    Widzę miliony. Bez współczucia i nawet bez żadnego wyrazu. Okazują swoją obojętność całemu światu. Przekrzykują się w myślach, który jest lepszy. I zastanawiam się, dlaczego ci ludzie nie wymrą, dlaczego nie zagubią się, pogubią się, znikną. Dlaczego deszcz ich nie wymorduje, światło nie rozszarpie, dlaczego zwierzęta
nie zabiją ich.
Nie rozumiem.
Czar prysł. W kwietniu, w dniu mojego sukcesu, będę płakać, przeżywając kolejny raz tę małą rocznicę. Czy mogę dziś wytracić połowę świata?

1 komentarz:

:-)